piątek, 29 lipca 2016

Jak zaplanować rozkład małego mieszkania

Kupując mieszkanie w stanie deweloperskim, mamy możliwość takiego zaplanowania jego rozkładu, aby mieszkanie było w pełni funkcjonalne, nawet przy niewielkim metrażu.

Zachęcam wszystkich, którzy kupuja lub planują kupić mieszkanie w nowym budownictwie, do tego aby już na etapie koncepcji, decydowali o tym jak chcą mieszkać.

Duże powierzchnie deweloperskie nie zawsze znajdują amatorów, choćby ze względów finansowych.

Miałam okazję uczestniczyć przy podziale dużego mieszkania na dwa mniejsze, które zresztą bardzo szybko znalazły swoich nabywców.


Opracowany został projekt podziału mieszkań, w wyniku krórego z prawie 60- metrowego lokalu, powstało mieszkanie o powierzchni około 35mkw i tzw. "Garsoniera" o pow. 24mkw


Moja opowieść dotyczyć będzie sposobu rozplanowania mieszkania o powierzchni 35 mkw, w którym udało się wydzielić POKÓJ DZIENNY z aneksem kuchennym, niewielką ŁAZIENKĘ oraz osobną SYPIALNIĘ.



Udało się uzyskać otwartą, uporządkowaną przestrzeń, na relatywnie niewielkiej powierzchni



Mieszkanie urządzone w jasnych kolorach, pozwala na optyczne zwiększenie powierzchni





Usytuowanie ścianki działowej sypialni - pod kątem pozwoliło uzyskać wygodną przestrzeń komunikacyjną



W pokoju dziennym wyrażnie oddzielono strefy - wypoczynkową i jadalnianą










sypialni udało się zmieścić całkiem duże łóżko, oraz szafę w zabudowie.












Ręką Właścicielki mieszkanie urządzone w stylu Glamour nabrało uroku i charakteru dzięki licznym detalom



Niewielki metraż, dobre rozplanowanie powierzchni, wyjątkowy styl i stworzyliśmy miejsce, do którego chce się powracać :)



poniedziałek, 25 lipca 2016

Rozbudowa budynku mieszkalnego z adaptacją poddasza


Perełką wśród indywidualnych projektów był dom, który przeszedł MEGAmetamorfozę i zapadł mi w pamięć włącznie ze wszyskimi detalami, które należało rozważyć w dokumentacji projektowej.

PO PRZEBUDOWIE:


PRZED:






Niepozorny, parterowy, nierzucający się w oczy









Dzięki dobrym pomysłom i owocnej współpracy z Inwestorem - udało się opracować dokumentację rozbudowy sprawnie i bez problemu.

Poniżej fragmenty rzutów:




Efekt końcowy zaskoczył mnie samą i nie poznałabym tego domu, gdybym nie miała świadomości ile marzeń, pracy i wyrzeczeń włożyli właściciele, żeby zobaczyć widok jak na załączonym obrazku.






Przebudowa i adaptacja budynku gospodarczo-mieszkalnego

To krótka opowieść o tym jak marzenie posiadania własnego kąta pozwala ludziom dokonywać Wielkich rzeczy...

Jakiś czas temu uczestniczyłam w projekcie adaptacji i przebudowy budynku gospodarczego, na który pewnie niewielu z nas zwróciłoby uwagę. Prosta konstrukcja z dachem dwuspadowym, obiekt wybudowany jako budynek gospodarczy, jednak nigdy nie spełniał swojej funkcji, bo nie był użytkowany.

Gdy pojechałam na miejsce na inwentaryację - zastałam widok jak na zdjęciu.



Wiara Inwestora i wizja na przebudowę tego obiektu udzieliła się również mi i z wielką energią doprowadziłam go do końca.
Został opracowany projekt przebudowy, z dopełnieniem wszelkich formalności.

Fragment opracowania dokumentacji:

Udało się wygenerować fajną powierzchnię mieszkalną na parterze oraz na poddaszu, wystarczającą dla mieszkającej tam trzyosobowej rodziny.


A po jakimś czasie, kiedy przejeżdzaliśmy w tamtych okolicach, moim oczom ukazał się taki widok...














Sielsko,wiejsko i U SIEBIE.
Inwestor był bardzo zadowolony,
że udało nam się spełnić jego marzenia.
















Każdy szuka szczęścia na miarę swoich możliowości i wszyscy mamy takie prawo. Każdy ma prawo znaleźć dom, w którym będzie szczęśliwy. A ja czuję się uczestnikiem tego procesu, kiedy pomagam ludziom realizować ich marzenia.


Jak zakup bieżnika spowodował rewolucję w domu


Przyjemność kupowania dopada czasem każdego. Jesli wiąże się dodatkowo z jakąś przemianą, to cieszy jeszcze bardziej. Potrzeba drobnej zmiany przeobraziła się w małą rewolucję.

Zaczęło się od kupna urokliwego bieżnika, do tego oczywiście podkładki na stół, bo przecież te nasze kupione relatywnie niedawno - swoje już przeżyły.

















Konieczny okazał się również koszyczek, bo przecież do tej pory nie dało się bez niego żyć :)

Jego zawartość to może nie są przedmioty pierwszej potrzeby, ale za to bardzo dodają uroku i powodują, że aż chce sie przygotować romantyczną kolację.
Serwetniki to moja strefa handmade - zrobiłam je ze sznura marynarskiego, który zagościł w naszym domu :)

















Przy okazji należało również dokonać zakupu poduszek na kanapę.




I tym sposobem zapragnęłam większych zmian. Na wielki remont nie mogę aktualnie liczyć, ale na szczęcie niektóre rzeczy można sprawić za pomocą własnych rąk.
Udało mi się opanować magiczne urządzenie zwane imbusem, odkręcić malutkie śrubeczki na karniszach i założyć nowozakupione zasłony.






Wędrując po sklepie budowlanym w poszukiwaniu sznura marynarskiego byłam oczywiście obiketem zainteresowania i uśmiechów Panów z obsługi, którzy z niedowierzaniem dopytywali - "Sznur chce Pani kupić?? A po co to  Pani? "
















A ja już wiedziałam po co mi ten sznur...




Bo efekt końcowy jest dle mnie bardzo zadowalający i daje mi poczucie, że można łatwo odmienić swoją codzienność a przy tym sprawić sobie i rodzinie trochę przyjmności.

Wystarczy trochę chęci, jeden dzień wolnego i bodziec - w postaci bieżnika, który spowoduje małą rewolucję :)